By Rząd właśnie pochwalił się, że projekt emerytur dla matek czworga dzieci jest już gotowy i kierowany jest do konsultacji zewnętrznych. Zakłada on, że kobiety, które swoją karierę zawodową poświęciły na wychowaniu dzieci powinny otrzymywać wsparcie od państwa za swoją pracę na rzecz rodziny.
„Ktoś, kto urodził i wychował czworo dzieci i więcej, nie może być w takiej sytuacji, że zostaje na stare lata bez nawet jednej złotówki świadczenia” – powiedział na antenie radia Tok FM wiceszef ministerstwa pracy Bartosz Marczuk. W swojej wypowiedzi zaznaczył , że „nie może być dalej takiej krzywdzącej sytuacji, że mama urodziła ośmioro dzieci, które pracują i płacą w Polsce podatki, a ona klepie biedę na starość”.
W związku z tym projekt zakłada wsparcie dla matek, które urodziły co najmniej czworo dzieci i podejmowały pracę, ale w związku z małą ilością przepracowanych lat przysługuje im niewielka emerytura. W takiej sytuacji Zakład Ubezpieczeń Społecznych dołoży im tyle do świadczenia emerytalnego, aby otrzymywały minimalne świadczenie wynoszące obecnie 1029 zł. Przykładowo, jeżeli wysokość emerytury wynikającej z ilości przepracowanych lat i wieku kobiety wynosi 800 zł to ZUS dopłaci jej dodatkowo 229 zł, aby jej całkowite świadczenie wyniosło minimalną krajową. Jeżeli jednak kobieta nigdy nie podjęła pracy, wówczas ZUS wypłaci jej pełną kwotę najniższego świadczenia.
Marczuk zapewnia, że budżet udźwignie taki koszt, który na samym początku szacowany jest na 915 mln złotych. To kolejny projekt z obszaru polityki prorodzinnej partii rządzącej, który zapowiadany był przez Beatę Szydło na Konwencji Prawa i Sprawiedliwości w kwietniu tego roku. Przypomnijmy, że w 2016 roku rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadził już program 500+ na drugie i kolejne dziecko w rodzinie. W tym roku rząd wprowadził 300+ na wyprawkę szkolną dla dziecka.
