Stało się. Po 7 latach ciągłej, codziennej eksploatacji, mój stary laptop dokonał żywota. Trochę szkoda mi tych wszystkich lat spędzonych na wspólnej pracy i rozrywce, ale wiem, że inaczej nie zmobilizowałabym się do kupna czegoś nowego. Przez te lata technologia zdecydowanie poszła do przodu, ostatnie miesiące z Sony Vaio bywały już trudne, a nasza relacja robiła się coraz bardziej skomplikowana.
Nadszedł czas na zmiany i wyboru nowego komputera. Nie było to łatwe, bo dotyczyło wyboru narzędzia głównie do pracy i odrobiny rozrywki. Z założenia miał to być komputer dla kobiety, czyli musiał być lekki i dać radę zmieścić się w damskiej (dużej, bo dużej, ale jednak) torebce. Musiał to być też komputer, który udźwignie wymagające programy do tworzenia i pracy na multimediach, a także taki, który nie zawiesi się, gdy programując aplikację zapomnę zakończyć pętlę (to się zdarza). Miałam też trochę dość ciągłych aktualizacji Windowsa, dlatego po długim researchu zdecydowałam się na MacBooka Pro z 13-calowym ekranem. Jakie wrażenia po 1,5 miesiąca wspólnej pracy?
Spis treści
Garść danych na początek o MacBooku Pro
Zacznę od procesora Intel® Core™ i5 2.3 GHz (3.6 GHz turbo) i stabilnego systemu macOS Sierra oraz 8 GB pamięci operacyjnej DDR3 i dyskowi SSD 256 GB, które zapewniają bardzo wydajną pracę nawet na bardzo obciążających programach. W ciągu 1,5 miesiąca system chłodzenia udało mi się usłyszeć tylko raz podczas renderowaniu bardzo długiego filmiku 🙂 Jest naprawdę ultra cichy. System działa stabilnie bez żadnych zarzutów i dosłownie w kilka sekund jest gotowy do pracy co jest wielkim udogodnieniem.
Klawiatura w MacBooku Pro
Wbrew temu, czym straszyli mnie znajomi, którzy pracowali na MacBookach nie miałam większego problemu z przyzwyczajeniem się do klawiatury, która ma odrobinę zmieniony układ ctrl i alta. Kwestia przyzwyczajenia. Laptop ma wbudowany czujnik oświetlenia zewnętrznego, dlatego kiedy jest to konieczne klawiatura się podświetla, a kiedy nie, MacBook oszczędza energię. Touchpad wyposażony jest w system Force Touch, dzięki czemu doskonale wyczuwa siłę nacisku i tak naprawdę nie potrzebujemy myszki, żeby wykonać precyzyjne ruchy, np. szparując zdjęcie w Photoshopie.
Ekran i grafika w MacBooku Pro
Ekran i grafika w tym Macu to bajka i niech mi ktoś powie, że jest inaczej! Jakość, głębia kolorów i ostrość to zasługa Retiny o przekątnej 13,3 cala i rozdzielczości 2560 na 1600 pikseli oraz karty graficznej Intel Iris Plus Graphics 640. Pięknie oddaje barwy i świetnie nadaje się do pracy ze zdjęciami czy montażem wideo, co wynika z poszerzonej palety barw niż standardowa RGB. Mamy zatem więcej odcieni zieleni i czerwieni, a dzięki temu obrazy są bliższe rzeczywistości i bogatsze w szczegóły.
Obejrzycie na nim film w doskonałej jakości i wcale nie odczujecie, że to zaledwie 13 cali. Zdarza mi się pracować na nim po 12 godzin i nigdy nie było tak, żeby bolały, alby szczypały mnie oczy. W starym komputerze było to częste zjawisko i czasem musiałam odpuszczać pracę, bo nie byłam w stanie patrzeć na ekran.
MacBook Pro – co poza tym?
Na uwagę zasługuje też bardzo wydajna bateria, która trzyma naprawdę długo, nawet do 10 godzin. Apple przemyślało wiele rozwiązań i wdrożyło wiele energooszczędnych funkcji, łącznie z odejściem od podświetlanego jabłuszka, które choć bardzo atrakcyjne było niezłym pożeraczem energii. Teraz jabłuszko jest srebrne, nie ciągnie prądu i wciąż jest ładne 😉
Design – Apple jest w nim mistrzem, a nawet arcymistrzem. Chociaż nie stanowiło to dla mnie kryterium zakupu to co by nie mówić ten laptop jest po prostu piękny. Wszędzie. No i ta waga 1,37 kg. MacBook Pro to lekki i bardzo funkcjonalny laptop dla najbardziej wymagających.
Jakość dźwięku to efekt doskonałych głośników stereofonicznych z szerokim zakresem dynamicznym. Żadnych szumów i trzasków nawet przy najwyższym poziomie głośności.
Kilka rzeczy, o których musisz wiedzieć przed zakupem MacBooka Pro 13 cali
- To nie jest tani komputer. Nie ukrywajmy, że jest inaczej. Cena tego modelu to koszt ok. 6000-6500 zł. Jeżeli potrzebujesz sprawdzić pocztę i poprzeglądać internet, czasami obejrzeć film to szkoda pieniędzy i zmarnowanego potencjału tego sprzętu. To jest komputer przede wszystkim do pracy i tutaj mogę powiedzieć, że jest wart swojej ceny. W pełni spełnia moje oczekiwania.
- MacBook Pro nie posiada wejścia USB 3.0, czytnika kart SD czy wejścia HDMI (przydatne do podłączenia projektora), co uważam jest jego największym minusem. Nie ma też napędu DVD (ten akurat nie był mi póki co potrzebny). Ma jedynie 2 wejścia USB-C współdzielone z thunderboltami i wejście na słuchawki. Trzeba dokupić specjalne przejściówki (ok. 300 zł jedna) i pamiętać, żeby zawsze je ze sobą zabierać biorąc ze sobą Maca.
- Wiele programów, z których korzystaliście na systemie Windows na Maca nie istnieje. Trzeba szukać zamienników i się ich uczyć od nowa.
- MacBook Pro lubi się tylko z innymi urządzeniami marki Apple, więc jeśli chcecie z telefonu z Androidem przesłać sobie coś na komputer za pomocą Bluetooth’a to nie będzie to możliwe, nie wykryje urządzenia. 🙂
Podsumowując, MacBook Pro to świetne narzędzie do pracy i z pewnością Was nie zawiedzie. Ze względu na niedużą wagę i mały rozmiar będzie dobrym laptopem dla kobiet, które cenią sobie wysoką jakość sprzętu, estetykę i swoje plecy 🙂