Stara niezbyt estetyczna szafa z płyty pokrytej okleiną drewnopodobną oprócz wielu wad ma poważną zaletę: jest duża i pojemna. Na dodatek szafa jest całkiem sprawna mechanicznie, dlatego szkoda było wyrzucić mebel, który mógłby nam jeszcze posłużyć. W końcu starą szafę można poddać renowacji i nieco ją odświeżyć, tak, żeby nabrała fasonu i pasowała do wnętrza, w którym się znajduje.
I tak szafa przeszła metamorfozę, która co prawda zajęła cały dzień – od samego rana do 23:00, ale dała niemałą satysfakcję i podziw wszystkich, którzy widzieli ją na żywo (tak, na żywo prezentuje się znacznie ładniej niż na zdjęciach). Drewnopodobną okleinę zamieniłam na biały kolor, a plastikowe beżowe uchwyty wymieniłam na uchwyty drewniane, które na końcu tylko polakierowałam.
Spis treści
Renowacja mebli w okleinie – materiały, których potrzebujesz
Zaczynamy od zakupów, bo bez odpowiedniej inwestycji projekt nie ma szansy powodzenia. Do wykonania tego rodzaju renowacji wykorzystałam:
- Farbę akrylową do drewna (Korzystałam z farby Beckers Designer Universal do metalu i drewna. Kupicie ją tutaj >>)
- Papier ścierny – wybrałam gąbki ścierne o gradacji 40, 80, 120 oraz 2 arkusze papieru ściernego do zmatowienia zakamarków (dostępne tutaj>>)
- Nieduży wałek i kuwetę malarską
- Benzynę ekstrakcyjną (dostępna tutaj>>)
- Taśmę malarską
- Folię malarską
- Uchwyty drewniane (użyłam tych >>)
- Odrobina bezbarwnego lakieru do parkietu
W sumie na materiały do tego projektu wydałam ok. 120 zł z czego największy koszt stanowiły farba i uchwyty. Folię, taśmę i lakier do parkietu miałam z poprzedniego remontu. Przyznacie, że koszt nie jest aż taki duży jak na gabaryty mebla. W tej cenie nowej i tak pojemnej szafy nie miałabym szansy kupić.
Malowanie mebli z okleiny krok po kroku
Zaczynamy od przygotowania mebla i zabezpieczenia podłogi, ewentualnie ściany. Nie miałam możliwości wyprowadzenia szafy na zewnątrz – jest bardzo duża i bardzo ciężka. Zdecydowałam więc, że jej renowacji dokonam w pomieszczeniu, w którym się znajduje i między innymi dlatego zdecydowałam się na farbę akrylową, a nie olejną (farba akrylowa ma znacznie delikatniejszy zapach, który też znacznie szybciej się ulatnia). Podłogę zabezpieczamy folią malarską, na którą będzie opadał pył ze szlifowania i wykręcamy wszystko co się da – rączki, uchwyty, jeśli macie możliwość zdjęcia drzwiczek to też to jest ten moment.
Następnie cały mebel zmatawiamy papierem ściernym zaczynając od gradacji 120 i przechodząc na niższe aż do 40. Szczeliny i zakamarki możemy zmatowić arkuszami ściernymi, ale duże płaskie powierzchnie wygodnie ściera się gąbkami ściernymi.
Kolejnym krokiem jest pozbycie się zapylonej folii i dokładne odkurzenie mebla i jego okolicy (żeby pył nie lepił się do pomalowanych powierzchni) i zabezpieczenie jego okolicy tekturą. Następnie szmatkę nasączyłam benzyną ekstrakcyjną i dokładnie wymyłam całą powierzchnię szafy. Benzyna usunie resztki pyłu zabrudzeń i odtłuści powierzchnię. Dzięki temu farba będzie się lepiej trzymać.
Przechodzimy do malowania. Tu radzę uzbroić się w cierpliwość. Chcąc uzyskać jednolitą, białą powierzchnię nakładałam wałkiem ok. 6 cienkich warstw farby. Po każdej nałożonej warstwie czekałam ok. 15 minut (ta farba naprawdę bardzo szybko wysycha). Jeżeli dobrze przygotujecie i pomalujecie powierzchnię to nie będziecie musieli potem jej zabezpieczać dodatkowo żadnym lakierem.
Na koniec przykręcamy wszystkie wymontowane wcześniej elementy i nowe drewniane uchwyty i pokrywamy je warstwą lakieru. Szafa nabrała skandynawskiego, nowoczesnego klimatu i rozświetliła nieco pokój na poddaszu, w którym stoi. Wystarczyło poświęcić jeden dzień, żeby szafa nabrała zupełnie innego charakteru i stała się całkiem starym-nowym meblem, który będzie mógł posłużyć jeszcze przez lata.
Przyznam wam, że po raz pierwszy malowałam meble i sprawiło mi to dużo radości, a efekt końcowy przyniósł naprawdę dużą satysfakcję, która wynagrodziła mi te wszystkie godziny poświęcone sprawie. Myślę, że stanie się to moim nowym hobby – całkiem sporo jeszcze mam mebelków, które warto byłoby nieco odmienić 🙂